Dressta Press Day w Stalowej Woli

29 marca w Stalowej Woli odbyło się międzynarodowe spotkanie Dressta Press Day. Był to specjalny pokaz prasowy dla dziennikarzy z całego świata, poświęcony nowym produktom Dressta. Były to nowe spycharki i ładowarka kołowa.

Dressta to marka maszyn produkowanych przez dawną Hutę Stalowa Wola, należącą od 2012 r. do koncernu Guangxi LiuGong Machinery Co. Ltd. Obecnie w Stalowej Woli powstają zarówno maszyny Dressta, jak i LiuGong. Dressta jest znana przede wszystkim ze spycharek gąsienicowych, które odniosły duże sukcesy w zeszłym roku: oprócz złotego medalu na targach Intermasz 2014 były najchętniej kupowanymi spycharkami w Polsce.

Dressta oferuje obecnie 10 modeli spycharek. Oprócz nich produkuje też ładowarki kołowe (4 modele), kompaktory do wysypisk śmieci (4 modele), układarki rur (2 modele) i koparko-ładowarki (1 model).

Nowe produkty, zaprezentowane na Press Day, to prototypowe spycharki TD 14 i TD 20 oraz ładowarka kołowa 530. Ich wyróżnikiem są silniki spełniające normę emisji spalin Stage IV (Tier 4 Final). Trwają także prace nas spycharkami o napędzie hydrostatycznym. Ich przedstawicielem jest model TD-9RHST, który będzie seryjnie produkowany od trzeciego kwartału tego roku.

Kto chciałby dowiedzieć się więcej o nowościach Dressta, z pewnością będzie mógł na poznańskich targach Intermasz 2015, które zbliżają się wielkimi krokami.

Nowe koparki wyburzeniowe Volvo CE

Volvo Construction Equipment słynie z bogatej oferty koparek do różnych zastosowań. Wśród nich są ciężkie koparki gąsienicowe przeznaczone do wyburzeń. Ta grupa produktów została ostatnio uzupełniona o dwa nowe modele: Volvo CE prezentuje nowe koparki wyburzeniowe EC380EHR i EC480EHR, napędzane silnikami zgodnymi z normą emisji spalin Stage IV/Tier 4 Final.

Nowe modele to koparki do wyburzeń na wysokości o masie roboczej odpowiednio 51,44 i 64,02 tony. Z racji charakteru tej pracy są wyposażone w liczne zabezpieczenia. Kabina jest chroniona przed spadającym gruzem przez osłonę FOG (Falling Object Guard) i wytrzymałe okna. Na kabinie są też zamontowane kamery zapewniające pełną widoczność z tyłu i z boków. Mikrosiatka na drzwiach i osłonie silnika zapobiega przenikaniu zanieczyszczeń do wnętrza kabiny i silnika. Specjalne osłony znajdują się też na gąsienicach i pierścieniu obrotnicy.

Poza bezpieczeństwem zadbano także o komfort pracy. Fotel operatora jest amortyzowany przez pneumatyczne zawieszenie, a elementy sterowania są ergonomicznie rozmieszczone. Na 8-calowym ekranie wyświetla się obraz z kamer zamontowanych na wysięgniku, co pozwala na lepszą kontrolę nad osprzętem.  

Jeśli mowa o osprzęcie, operator nowych koparek będzie miał nie byle jaki wybór: nożyce wyburzeniowe, łamacze, kruszarki, chwytaki sortujące i głowice wychylno-obrotowe. Wszechstronność osprzętu zwiększa uniwersalna szybkozłącza Volvo oraz innowacyjny hydrauliczny przegub modularny, który pozwala na szybką zmianę konfiguracji z osprzętu do kopania na osprzęt wyburzeniowy. 

Nowa seria koparko-ładowarek CAT

Tym razem nie będzie o Intermacie… A dlaczego? Bo będzie o ładowarkach Caterpillar. Jak zaskakująco by to nie brzmiało, największy światowy producent maszyn budowlanych nie weźmie udziału w paryskich targach. Nie znaczy to jednak, że nie ma nic nowego do zaoferowania.

W tym roku Caterpillar obchodzi 30-lecie produkcji koparko-ładowarek; przez ten czas powstało ponad 300 tysięcy tych maszyn. Jubileusz zbiega się w czasie z wprowadzeniem na rynek nowej serii F2. Składa się ona z 5 modeli: 427F2, 428F2, 432F2, 434F2 i 444F2. Nowością w nich jest kabina i silniki.

Wszystkie nowe modele są wyposażone w silniki Cat C4.4 Acert (428F2, 432F2, 434F2 i 444F2) lub Cat C3.4B (427F2), odpowiadające normie emisji spalin Stage IIIB. W przypadku Cat C4.4 Acert osiągnięto to z wykorzystaniem selektywnej redukcji katalitycznej (SCR), zaś drugi silnik jest wyposażony w filtr cząstek stałych. Zaletą nowych koparko-ładowarek jest także 10-procentowa oszczędność w zużyciu paliwa, która przy zastosowaniu trybu Eco może się jeszcze zwiększyć.

Nowe kabiny zapewniają lepszą widoczność i komfort jazdy. Są wyposażone m. in. w podgrzewane siedzenia i radio z Bluetooth. Kabina jest także bardziej wyciszona w porównaniu do poprzednich wersji.

Na koniec trochę liczb. Masa modeli serii F2 wynosi od 8108 do 9606 kg, moc – od 75 do 101 KM. Maksymalna głębokość kopania u wszystkich modeli to 4,7 m z ramieniem standardowym i 5,6 m z ramieniem teleskopowym. Każda z nowych koparko-ładowarek osiąga maksymalną prędkość jazdy 40 km/h.

Co zobaczymy na targach Intermat? Koparki i ładowarki

Intermat coraz bliżej, a u nas krótki przegląd nowości. Nie sposób wymienić wszystko, co w tym roku zaprezentują czołowi producenci, lecz warto wspomnieć choć o kilku z nich.

W pierwszej kolejności uwagę przyciągają koparki. Nowości w tej grupie maszyn zapowiada m. in. Case CE, Komatsu, Liebherr, Doosan, Volvo i Hyundai. Case CE ma w zanadrzu cztery modele serii CX D, o których była mowa tu. Komatsu przywiezie do Paryża inteligentną koparkę gąsienicową PC210LCi-10 ze zintegrowanym systemem GPS, PC240LC-11 z poprawioną wydajnością i kabiną oraz midi-koparkę PC88MR-10. Liebherr pokaże koparkę gąsienicową R946 z systemem Positive Control, optymalizującym pracę silnika i układu hydraulicznego, oraz ciężki model R950 SME do pracy w kamieniołomach. Na stoisku Doosan będzie można obejrzeć zarówno koparki kołowe, jak i gąsienicowe, które łączy obniżone zużycie paliwa i nowy system zarządzania flotą Core TMS. Volvo CE wprowadza na rynek dwie nowe koparki kołowe, wyróżniające się poprawiającym widoczność systemem kamer Volvo Smart View. Hyundai przedstawi sześć koparek gąsienicowych od 22 do 52 ton.

Nie zabraknie także ładowarek kołowych, w tym Komatsu, Volvo, Hyundai i Mecalac. Komatsu WA270-7 wyróżnia się nową kabiną o widoczności 360 stopni i najnowszym hydrostatycznym układem napędowym. Jest ponadto wyposażona w opracowany przez Komatsu system zarządzania maszynami Komtrax. Volvo CE przygotowało nową serię ładowarek H o zwiększonej mocy i wydajności. Z kolei ładowarka Mecalac AS1600 jest przystosowana do sprawnego manewrowania ładunkiem w czasie jazdy. W Paryżu zadebiutują także dwa modele Hyundai, których silniki zostały dostosowane do normy emisji spalin Stage IV.

To zaledwie ułamek informacji o tym, co będzie się działo w Paryżu. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość – do targów pozostało zaledwie 12 dni!